Witam,
w związku z postem "Wiceprezesa" (zaproszenie do sekcji kolekcjonerskiej) w innym temacie pozwoliłem sobie założyć nowy temat, w którym prosiłbym o rozmowy dotyczące stricte "pełnej" kolekcji.
Najlepiej jakby tutaj wypowiedziały się osoby, które mają pełną "kolekcję"
Chciałem tu zawrzeć informacje jakie już posiadam ale jednak chyba nie są one na tyle ułożone w mojej głowie, żeby wypowiadać się ogółem i nie chcę wprowadzić kogoś w błąd
albo nauczyć niewłaściwych sformułowań oraz określeń.
Bo jak wiadomo każde słowo ma znaczenie podczas egzaminu. I dla nas może jest to zrozumiałe o co nam chodzi ale "urzędasy" mogą specjalnie czepiać się słów.
Z tego miejsca zachęcam do dyskusji oraz wymiany zdań w temacie kolekcjonerki i wszystkiego co jej towarzyszy.
Pozdrawiam serdecznie
Pozwolenie na broń - cel kolekcjonerski (egzamin na policji)
Re: Pozwolenie na broń - cel kolekcjonerski (egzamin na policji)
Po raz kolejny bardzo proszę o nie domonizowanie urzędników WPA, komisji egzaminacyjnej, przypisywanie im złej woli czy kwestionowanie samej idei egzaminu.
Sformułowanie "czepiania się słówek" bierze się z opowieści ludzi którzy nie widzą np. różnicy pomiędzy noszeniem, przenoszeniem, przewożeniem broni - ustawodawca widzi tą różnice, komisja także.
Podobnie ze słynną sytuacją kiedy egzaminowany dostał wymieszaną amunicję 9x18 Makarow i 9x19 Para i polecenie załadowania Glocka. Egzaminowany nie rozpoznał amunicji i nie zdał.
Oba przypadki wskazują na braki w wiedzy i doświadczeniu.
Kompendium wiedzy na temat pozwolenia kolekcjonerskiego powstaje ale będzie ukończone i opublikowane dopiero po złożeniu dokumentacji klubowej do związku i zamknięciu tego tematu.
Sformułowanie "czepiania się słówek" bierze się z opowieści ludzi którzy nie widzą np. różnicy pomiędzy noszeniem, przenoszeniem, przewożeniem broni - ustawodawca widzi tą różnice, komisja także.
Podobnie ze słynną sytuacją kiedy egzaminowany dostał wymieszaną amunicję 9x18 Makarow i 9x19 Para i polecenie załadowania Glocka. Egzaminowany nie rozpoznał amunicji i nie zdał.
Oba przypadki wskazują na braki w wiedzy i doświadczeniu.
Kompendium wiedzy na temat pozwolenia kolekcjonerskiego powstaje ale będzie ukończone i opublikowane dopiero po złożeniu dokumentacji klubowej do związku i zamknięciu tego tematu.
Re: Pozwolenie na broń - cel kolekcjonerski (egzamin na policji)
Jestem posiadaczem takiego pozwolenia.
Procedurę rozpocząłem w marcu tego roku i wszystko związane z wydaniem pozwolenia trwało do lipca.
Wnioski znalazłem online, wypełniłem, wysłałem. Czekałem na odpowiedź miesiąc z prośbą o lepsze umotywowanie podania. Kolejny list znów czekałem miesiąc i dostałem wezwanie na egzamin. Egzaminy miałem w Wołowie. Policjanci: mili, uprzejmi, "normalni". Po zaliczeniu egzaminu pisemnego-strzelnica. Znów miła i "normalna" atmosfera.
Niestety przepisy mówią wyraźnie ile punktów należy zdobyć podczas strzelania. Warto potrenować. Egzamin zaliczony, podziękowania i gratulacje ze strony funkcjonariuszy.
Papiery przyszły do domu.
Nie znałem na ten czas drogi sportowej, kolega zachęcił mnie do tej. Przystąpiłem i po prostu zaliczyłem. Polecam
Procedurę rozpocząłem w marcu tego roku i wszystko związane z wydaniem pozwolenia trwało do lipca.
Wnioski znalazłem online, wypełniłem, wysłałem. Czekałem na odpowiedź miesiąc z prośbą o lepsze umotywowanie podania. Kolejny list znów czekałem miesiąc i dostałem wezwanie na egzamin. Egzaminy miałem w Wołowie. Policjanci: mili, uprzejmi, "normalni". Po zaliczeniu egzaminu pisemnego-strzelnica. Znów miła i "normalna" atmosfera.
Niestety przepisy mówią wyraźnie ile punktów należy zdobyć podczas strzelania. Warto potrenować. Egzamin zaliczony, podziękowania i gratulacje ze strony funkcjonariuszy.
Papiery przyszły do domu.
Nie znałem na ten czas drogi sportowej, kolega zachęcił mnie do tej. Przystąpiłem i po prostu zaliczyłem. Polecam